poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Droga Weroniko ...

Droga Weroniko ... z przyszłości,
Pewnie jesteś teraz trochę zdziwiona i zapewne ciekawi Cię, kto jest autorem tego listu, który zapewne niedawno znalazłaś w twojej ulubionej szkatułce na biżuterię. Jakbyś miała jeszcze jakieś wątpliwości - tak, to ja zostawiłam go tam z nadzieją, iż kiedyś go odnajdziesz, a skoro właśnie, z pewnością jeszcze bardziej zdumiona, niż przed chwilą czytasz ten list, to znaczy, że mój plan się powiódł. 



Nie będę Cię długo trzymała w niepewności, ale nie łódź się, mojego podpisu nie znajdziesz na końcu. Dobrze wiem, że od razu byś tam zerknęła. W każdym razie, przechodząc do sedna celu, w jakim piszę chciałabym przypomnieć Tobie kilka chwil z twojej młodości, bo zakładam, iż w tej chwili masz około czterdzieści lat. Zapewne jesteś wykształconym ginekologiem, masz męża i mnóstwo kotów. Tak, doskonale wiem, że je kochasz. Niech zgadnę, czy jednym z nich jest kot rasy Sfinks ? Czy w twojej kolekcji znajduje się również Brytyjski Krótkowłosy, w kolorze śnieżnobiałym ? Ha, dziesięć punktów dla mnie, jeśli zgadłam. Obawiam się jednak, iż kariera medyczna, o ile po tylu latach zamartwień dobrze zdałaś maturę i dostałaś się na studia zabiera Tobie sporo czasu. Mam nadzieję, że Ci się udało, bo od tego zależy również moja przyszłość. W każdym razie, zgaduję, że ciągłe dyżury w szpitalu i niekończące się dokształcanie pochłaniają Cię w całości, przez co posiadanie, a co gorsza wychowanie dzieci graniczy z cudem. Jestem ciekawa, czy je masz, bo przecież zawsze zarzekałaś się, że adoptujesz bliźniaczki. 




No tak, znów odbiegam od tego, co chciałabym Tobie w tym liście przekazać. Zabiegana, pochłonięta pracą i codziennym życiem, zapewne zapomniałaś o wszystkich tych chwilach, które spędziłaś z przyjaciółmi, kiedy chodziłaś do gimnazjum i szkoły średniej. Przecież były to najlepsze lata twojego życia. Radzę Ci dobrze, lepiej usiądź wygodnie na kanapie i weź jednego z Twoich kotów pod pachę ! Zacznijmy może od czasów gimnazjum, kiedy to wszystko się zaczęło. Czy mówi Ci coś nocowanie z nowo poznanymi przyjaciółkami w pustym biurze jednego z ich rodziców ? Jadłaś wtedy naprawdę wymyślną pizzę, której skład wszystkie was rozbawił. Nawet teraz uśmiecham się na samą myśl o tym. Nic nie kojarzysz ? Zamówiłaś wtedy pizze z salami, szynką, kiełbasą i podwójnym kebabem, podczas gdy inne dziewczyny wybrały coś bardziej "normalnego" ! Mięsna była z Ciebie dziewczyna. Chyba nie za bardzo zasmakowało Tobie to niecodzienne połączenie lub po prostu wynikało to z twojego uwielbienia do owoców morza, gdyż podkradałaś krewetki i ośmiorniczki z pizzy innych kompanek. Nie ładnie, oj nie ładnie Weroniko. 




Szkoda, że nie mogę opisać tutaj wszystkich "akcji", jakich doświadczyłaś przez te lata. Gdyby moim zamiarem było to uczynić, musiałabym zapisać dobre dziesięć stron. Jednakże chciałabym, abyś zastopowała, zapomniała o codziennych problemach swoich i Twoich pacjentów, a przypomniała sobie te chwile. Uwierz mi, dobrze Ci to zrobi. A może nawet w twoim oczku zakręci się łezka szczęścia ? Mam nadzieję, iż pomimo upływu lat, tego, że bardzo się zmieniłaś i z pewnością także dojrzałaś, te wspomnienia nadal wywołują u ciebie uczucie przyjemnego ciepła i po prostu szczęścia. Lata gimnazjum były naprawdę wspaniałe, ale pomyśl tylko o liceum. Poznałaś nowych przyjaciół, skończyłaś wyczekiwane osiemnaście lat i nareszcie mogłaś robić wszystko, na co masz ochotę (tylko pozornie oczywiście). Podejrzewam, iż teraz z chęcią cofnęłabyś swój wiek do szalonej "osiemnastki". 




Droga Weroniko, moje ponowne powtórzenie twojego imienia nie jest przypadkowe. Mam nadzieję, że po przeczytaniu wszystkiego, co w tak krótkim tekście chciałam ci przekazać zastanowisz się chwilę nad swoim życiem. Co chcesz w nim jeszcze zrobić ? Gdzie i na jakim jego etapie teraz jesteś ? Czy nie powinnaś czegoś zmienić ? Pisze do Ciebie Ty we własnej osobie, no może tylko trochę młodsza. Chciałabym zobaczyć teraz twoją niedowierzającą minę. Nie, to nie jest żart, czy kłamstwo. Nie zadawaj pytań, nie szukaj odpowiedzi, po prostu żyj tak, jak zawsze tego chciałaś. Bądź wolnym ptakiem, rozwijaj się i nadal nie zważaj na opinię innych ludzi. Piszę to, gdyż żywię szczerą nadzieję, iż to, kim byłaś w wieku lat siedemnastu nigdy nie ulegnie zmianie. 
XYZ

 Hej kochani!
Myślę, że stali obserwatorzy znają mnie i mój styl pisania bardzo dobrze, stąd świetnie wiedzą, że bardzo często lubię pisać specyficzne i dosyć melancholijne teksty. Tym razem wpadłam na pomysł napisania listu do dorosłej mnie, autorstwa młodszej mnie. Brzmi bardzo niecodziennie, ale stworzenie tej notki było dzięki temu dla mnie małym wyzwaniem, gdyż taka sytuacja tak naprawdę nigdy się nie zdarzy. Mimo wszystko myślę, że napisanie listu do samej siebie pozwoliło zastanowić mi się nieco nad moją faktyczną przyszłością, czy dorosłością, gdyż do tego czasu tak naprawdę niewiele zostało. 

A wy co napisalibyście do siebie z przyszłości, jeżeli mielibyście okazję ?

Koszulka|Aliexpress.com|     Spodnie|Pull&Bear|     Buty|Aliexpress.com|     Naszyjnik|Aliexpress.com|

                          
                             


Zapraszam do pozostałych postów:

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuje za wszystkie komentarze !
Dzięki nim mam więcej chęci do działania :D

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.